Spectral Color Technology

Część z Was pewnie wie, część może nie. W ubiegłym tygodniu otrzymałem zaproszenie na szkolenie dla Lakierników w siedzibie firmy Novol w Komornikach pod Poznaniem.

Nawet się nie zastanawiałem. Pojechałem.
Przybyłem na miejsce w niedzielę tuż przed 22.00. Hotel bardzo spoko :)


No ale kolejnego dnia, z samego rana udałem się do centrum szkoleniowego Novola. Wrażenie bardzo pozytywne.

Pierwszego dnia typowo szkolenie teoretyczne (czyli jaki podkład, dlaczego taki a nie inny). Trzeba przyznać, że prowadzący Tomek rozwiał wszelkie wątpliwości i obalił wiele mitów na temat stosowania poszczególnych produktów.
Wieczorem integracja na kręgielni ;)
Kolejnego dnia zawędrowaliśmy już na lakiernię gdzie każdy z nas miał okazję "potrenować" pod okiem technika Rafała.
Warunki przecudowne.. jak w laboratorium :)


Ja wybrałem sobie pomarańczową perełkę wodną i oczywiście panel typowy dla centomaniaka, czyli błotnik z Seicento :D

W łapkę taki o to gun. Sata - i wszystko jasne (znawcy wiedzą ile to warte):

No i po lakierowaniu wodą i wysuszeniu dyszą venturiego "mój" błotnik wyglądał o tak:

Później wiadomo na to klar, suszenie i oglądanie swoich prac.
Na koniec otrzymaliśmy kilka prezentów (polary, czapki, smycze) no i coś godnie będzie wisiało na warsztacie.


Z tego miejsca chciałem raz jeszcze podziękować organizatorom: Michałowi, Tomkowi oraz Rafałowi za poświęcony czas oraz przekazaną masę wiedzy.
Chciałem również pozdrowić moich współuczestników: Łukasza, Łukasza, Grzegorza, Grzegorza oraz Mateusza. Miło było poznać grono osób dla których lakiernictwo samochodowe to coś więcej ;)


A tutaj jeszcze polecam do oglądnięcia sobie filmik na temat technologii Spectral. Rafał technik naprawdę powala doświadczeniem. Jest świetnym fachowcem, co widać na poniższym filmiku.

Ciąg dalszy..

Ostatnio dawno nie robiłem aktuala na blogu, a więc do rzeczy.
Po skończeniu lakierowania felg kilka dni później udałem się do Karola (Tyska Centomania wie o kogo chodzi :) założyć opony.
Niestety przy zakładaniu pierwszego Good Year'a wyszedł mały guz na boku opony. Stwierdziłem, że nie ma sensu tego zakładać. Szkoda bo bieżnika naprawdę dużo było.


Nie czekając długo, kolejnego dnia zamówiłem komplet opon.
Nankang 165/55/13. Cena za nówki tak atrakcyjna, że głupio byłoby ich nie kupić w tej cenie.
W poniedziałek już były u mnie, więc spakowalem wszystko do Punkciaka i wio do Karola ;)
No i już finalnie po założeniu w całość i wyważeniu.
Wiadomo jak to z szeroką stalą jest, lekki problem z wyważeniem, ale poradził sobie.

W między czasie wymieniłem czujnik położenia wału w CQ. Jak się okazało, to on byl odpowiedzialny za gaśnięcie silnika po zagrzaniu.
Ustawiłem odpowiednią odległość czujnika od koła szczelinomierzem i auto pali na dotyk.
Wymieniłem też świeczki na nowe.
Z biegiem czasu okazało się, że trzeba wymienić zbiornik paliwa bo trochę się poci. Niestety poprzedni właściciel pokleił go poksiliną i gdzie się nie dotknąłem to "chrupało" od korozji.
Kupiłem, i wymieniłem. Standardowo musiały urwać się śruby.. dobrze, że spawarka była na miejscu, więc obspawałem nowe nakrętki do pozostałości śrub i udało mi się je wykręcić.
Dla porównania:

Później juz tylko z górki.
Wymieniłem linkę ręcznego i rozpieraki w obu kołach. Do tego tjun wahacza tylnego aby upchać koło (Centomania wie co mam na myśli).
Po wyliczeniu, ET wychodzi około 20, więc praktycznie Plug'n'play dla mojej stali.
Z przodu wpadł dystans 5mm bo ciężarki obijały o amorka.
Pierwsza przymiarka:

No i tak by to się prezentowało :)


Zostało zrobić kilka rzeczy bo pan diagnosta nie chciał wbić pieczątki :P
Ale o tym w swoim czasie.
PZDR!

Wide Steel

No więc w końcu zdecydowałem się pokazać Wam moje koła, które zagoszczą w EarlGreyCento.
Są to stalówki z Seata Ibizy mk1. Seryjne 5J poszerzone na zewnątrz o 2J.
Robotka wykonana przez gościa z Rzeszowa. Felgi były pomalowane jakimś "Chromem w spraju" który w rzeczywistości koło chromu nie leżał :P
Tak więc zimowały sobie spokojnie aż przyszła pora by je w końcu doprowadzić do ładu.
Co do kwestii koloru miałem dwie opcje. Biała perła z palety 500ki lub coś bordowo/czerwono/wiśniowego.
Zastanawiałem się nad czymś z palety Candy, lub jakimś Xyraliciem, ale cena za litr zabija ;/
Wybór był bardzo prosty:

Custom ;)



Czerwona perła i do tego zmieszana z najgrubszym srebrem jakie jest dostępne ;)
Ale po kolei.

Wyczyszczone:

Następnie podkład 1,5 warstwy no i baza oraz klar :)



No i finalnie z klarem:



W świetle jarzeniowym mienią się bardzo konkretnie, zobaczymy jutro na słoneczku :)

BBS Mahle by Ignac's Workshop

Kółka Radka skończone :)
Trzeba przyznać, że kolor zdecydowanie robi robotę.
Pamiętam jak dziś,  jak mówiłem o kremie (wtedy twierdziłeś, że chcesz czarny matt - czasy gdy Twoje CC było wiśniowe :P) i nadal uważam, że krem daje radę.
Pasowałby idealnie do wiśni, a że koncepcja na CC z deczka uległa zmianie, krem nadal pasuje!
I to jak!

Tak było:
A tak jest:



Na Cento Radka na pewno zagości lepka "Ignac's Workshop Powered" - oczywiście w kremie!

Rado - sorka za przeciągający się termin ;)



Tymczasem, w garażu kolejne felgi do roboty i aż.. z Krakowa!

Składanko..

.. oficjalny koniec ;)


Teraz została już tylko kosmetyka i drobne poprawki niektórych diwajsów ;)
Wczoraj wreszcie przewiozłem dupsko po osiedlu. Co jak co, ale mega frajdę daje mi ten "gokart" ;)
Teraz tylko wypolerować, umyć i wio na przegląd. Potem kupić lakier na felgi, polakierować, zalożyć oponki i gitara :)

Składanko..

... ma się ku końcowi :)

Ot tak w skrócie:
Ślepy:

Jedno oczko:

Drugie oczko:

Bra nie naciągnięta, założona na próbę ale zaczyna mi się na nowo podobać :)
Przy okazji przymierzyłem kółko.
Chyba będzie co?

Dzisiaj wpadł _ArtuR_ z interfejsem bo Cento ma ostatnio jakieś humory i raz pali a raz nie.. ale niczego knkretnego nie udało nam się ustalić.
Na szczęście kabelek został u mnie na kilka dni i będę testował co się da. Wczoraj nie gadał, dzisiaj gada od szlagu... Szlag to trafia.. mnie...
No i wpadło coś jeszcze ;)


LEPYYY!!! Od jednego alfaholika ;)

Kremowa is espeszally for ;)

Nocne składanko

Z uwagi na ostatnio dość mocno przedłużający się remont domu zero czasu na samochód.
Zeszło długo bo skończyłem grubo po północy, ale warto było.
Miałem straszny problem z odkręceniem zawiasów ze starych drzwi. Załatwiłem sobie nowe oryginały, ale niestety tylko na jedną stronę więc drzwi od pasażera dość łatwo i szybko zamontowałem.




Z drugą stroną było znacznie gorzej. Niestety musiałem kombinować, więc kątówa i łom w dłoń i jazda.
Trochę cięcia i udało się odzyskać stare zawiasy. Ze starych drzwi zostało tylko tyle :)

Oczywiście nie mogło być zbyt łatwo. W momencie wkręcania drzwi kierowcy wypadła mi blacha mocująca zawiasy do ramy i wpadła do wnętrza słupka... Kilka propozycji ratowania i słuszny był tylko jeden.
Ciąć słupek od wnętrza... niestety...

No ale udało się i drzwi zostały zamontowane :) 


Potem przekładka szyb, prowadnic, uszczelek zamków i innych pierdół.



Do tego nowe "kostki" do montażu kieszeni.

No i finalnie wczoraj zakończyłem składanie drzwi i wnętrza.



Zostały błotniki, maska i zderzak :)

W między czasie musiałem trochę podciąć listwę progową bo nie mieściła się pod fotelem.




A tu jakieś tam nowe graty. Ramię wycieraczki z Fiata Uno i dysze spryskiwacza.

Wlepiłem też naklejkę z nowym numerem lakieru.
Taka pierdółka ale cieszy.


Tyle!

Polo...

Niestety ale wszystko kiedyś się kończy.
Polo Bartka jest na sprzedaż.


Więcej konkretów tu:
Allegro

Składanko c.d.

Cały czas składam Cento. Niestety jak to zwykle bywa wiele rzeczy wychodzi które wartobyłoby przy takiej okazji od razu naprawić/wymienić/wyczyścić itp.
W sumie ostatnio trochę dłubałem. Przespawałem sobie trochę CRXa bo wyrwało mi otwór z nakrętką w którą wkręca się szynę. Prosta sprawa. kawałek blachy 1mm. Wiercę otwór, wspawałem nakrętkę. Następnie całą taką blaszkę wspawałem do fotela. Efekt, można go wreszcie przykręcić do szyny i o dziwo, nie zajarała mi się tapicera przy spawaniu :P

Skoro CRXy zakładałem, stwierdziłem, że warto poprawić moje mocowanie fotela do szyny. Wybrałem się na skup złomu i odkupiłem piękny kawał blachy 5mm za całe 4zł!


Powrót do domu, dociąć odpowiednie kawałki, oczyścić z rdzy, wiertarka, malowanko i montujemy.
Efekt? Mój fotel jeszcze te 3cm niżej poszedł.Teraz jest na równo z podłogą. Niestety (albo i stety - hehe) musiałem ciąć plastikowa osłonę progu bo nie mieściła się wajcha do składania fotela :) Przykręciłem prowadnice i okazało się, że jest tak nisko, że nie mam dodatkowo możliwości zamontowania rączki do przesuwania fotela :)
W sumie i tak zawsze śmigam sam bądź z Asią, więc nie martwię się o brak miejsca za mną.
Asi fotel został na starych mocowaniach, te 3cm wyżej, Ją i tak mało co było widać zza szyby :) A jeden fotel z przesuwaniem zawsze może się przydać.
Różnica w wysokości:

Poskładałem cały tył. To jest. Klapa, zamki, lampy, zderzak.
Niestety z lampami był problem. Nie mogłem wykręcić pozostałości po śrubkach trzymających lampę.
Nakręciłem nakrętkę, przyspawałem, kluczyk 10ka i dup. Urwała się nitonakrętka w budzie, ale to nie problem, wspawałem zwykłe nakrętki od wewnętrznej strony pasa i zdaje to egzamin :)
Musiałem niestety uciąć końcówkę wydechu bo nie pozwalała na założenie zderzaka. Coż i tak była inna koncepcja,więc teraz wspawam sobie w wolnej chwili jakieś "gustowne" kolanko w dół :)
Stan auta na dziś:

Zostało zamocować drzwi, przednie błotniki, maskę i zderzak.
Ale niestety znów pojawił się problem... nie mogę odkręcić zawiasów ze starych drzwi.
Trudno... dwa nowe zawiasy już mam (Ricambi Originali) ale cena niezachęca :/ W Aso wołają 60zł/szt!
Masakra!

No i teraz najważniejsze.
Naładowałem aku, wkładam do auta, przekręcam kluczyk. Pompa paliwko podlała. I buch.. silnik w ruch :)
Mega zadowolony. Auto zagadało za pierwszym razem od 9 mcy! Fakt, chmurę czarną puścił jak TDI'k ale po chwili wszystko się uspokoiło, zaworki przestały klepać i silnik gada.
Cudownie usiąść w swoim fotelu i posłuchać swojego silniczka :)

Nowa szata...

graficzna :)
Stwierdziłem, że poprzednie kolory strony nijak mają się do kolorystyki auta, więc zmieniłem nagłówek i kolory.
Zdecydowanie lepiej. Auto szare. Wnętrze w czarnym welurze z czerwonymi akcentami, więc te zestawienie zdeycodwanie lepiej pasuje.
P.S. Nadal nie wiem na jaki kolor pomaluję moje nowe koło. A dodam, bo niewiele osób wie iż ATSy sprzedałem jakiś czas temu. Od dłuższego czasu w garażu leżakuje nowe koło. Jest szerzej :)