Znaczek Polski Fiat!

W sobotę wreszcie znalazłem chwilę aby zamontować znaczek w pasie przednim w Beżu.
Zgodnie z rocznikiem, powinien znaleźć się tam pionowy znaczek Polski Fiat (Nazywany noskiem bądź trumienką).
Znaczek posiadałem od dawna, praktycznie zaraz po zakupie Beżowego stwierdziłem, że zgodnie z oryginalną specyfikacją samochodu, znaczek musibyć odpowiedni.

Po zakupie samochodu, znajdował się tam znaczek typowy dla drugiej serii Fiata 126p.

 
 
 
Na szczęście dostałem odpowiedni znaczek na urodziny od pewnych osób, za co szczerze dziękuję :)

 
 
Operacja wymiany znaczka wydawałaby się prosta gdyby nie fakt, że wywiercono w pasie przednim otwory na kołki montażowe w znaczku nowego typu.

 
 
Zaczęło się spawanie otworów i  szpachlowanie.


 
 
Aż finalnie samochód zaczął wyglądać tak:



 
 
 
Dopiero teraz znalazłem chwilę aby pobawić się w przystosowanie pasa przedniego pod odpowiedni znaczek. Wymierzyłem odpowiednio otwór, następnie wywierciłem mały otwór (3mm), rozwierciłem większym wiertłem a następnie całość dopasowałem różnymi pilnikami aż do uzyskania wymaganego kształtu. Pomocne były pilniczki okrągłe jak i kwadratowe.


 
 

Pierwsze przymiarki:





Następnie chromowana obudowa znaczka poddana została polerowaniu. Poniższe zdjęcie przedstawia stan "przed"...




...a tu już "po" polerowaniu:



Finalnie wkleiłem czerwony wkład i przykręciłem całość do samochodu, który prezentuje się teraz tak:




Na kuli haka holowniczego pojawił się taki o to "gadżet". Stwierdziłem, że obecne plastikowe osłonki będą bardzo gdyzły się z charakterem samochodu, więc postawiłem na stare, dobre, sprawdzone rozwiązanie w postaci naciętej piłki do gry w tenisa :)




Światła do jazdy dziennej - Punto

Samochód, który użytkuję na codzień też wymaga czasmi usprawnień i napraw.
Tym razem postawiłem na sprawdzone rozwiązanie w postaci świateł do jazdy dziennej (DRL).
Nie wchodziły w grę jakieś LEDowe dodatkowe źródła światła, tylko i wyłącznie zastosowanie zmniejszenia mocy świateł drogowych.
Osobiście uważam, że podczas użytkowania DRL trzeba mieć na uwadze pewien fakt - to, że ja widzę, nie znaczy, że jestem widziany. Jazda na światłach dziennych nie zwalnia z myślenia. Sprawa jest prosta - należy wyrobić sobie nawyk oceny widoczności na drodze i zadać sobie podstawowe pytanie - czy przypadkiem nie powinienem włączyć już świateł mijania?

Spory okres czasu temu, kupiłem sterownik, który odpowiednio wpięty w instalację elektryczną pojazdu, zmniejsza natężenie świateł drogowych. Układ zaprogramował kolega, który zajmuje się tym naprawdę profesjonanie (samo wykonanie układu i dbałość o szczegóły nie pozostawiają niczego do życzenia).

Rozgrzebałem więc kawałek instalacji:

I zabrałem się za montaż:



Musiałem też przeprowadzić jeden przewód do wnętrza kabiny. Udało się to wykorzystując jeden otwór w fabrycznej tuli, ale na prawdę jest już tam bardzo ciasno:



Układ działa następująco:

Kilka sekund po uruchomieniu silnika włączają się światła dzienne, a nie od razu po przekręceniu zapłonu. Układ sam mierzy napięcie instalacji elektrycznej i po przekroczeniu około 13,1V włącza światła dzienne. Rozwiązanie jest o tyle ciekawe, że akumulator nie jest obciążony światłami podczas rozruchu silnika oraz gdy np. musimy chwilowo włączyć zapłon (zamknąć szyby itp).
Włączenie świateł postojowych powoduje płynne wygaszenie świateł dziennych po dosłownie kilku sekundach.
Pięciokrotne wykonanie sekwencji włącz/wyłącz światła postojowe, powoduje, że wchodzimy w tryb ustawień modułu. Każde kolejne powtórzenie sekwencji włącz/wyłącz powoduje zmianę jasności świateł dziennych aż do ich całkowitego wyłączenia. Możemy w ten sposób wyłączyć cały układ bezpośrednio z pozycji kierowcy nie ingerując ponownie w instalację.

Zastosowanie świateł do jazdy dziennej ma kilka zalet:
- zmniejsza obciążenie alternatora i akumulatora,
- w przypadku świateł Xenonowych nie powoduje nadmiernej eksploatacji żarników które do tanich nie należą,
- zmniejsza wypalanie odbłyśników świateł mijania i zużycie żarówek (w lubię markowe)

W planach mam oddanie odbłyśników do regeneracji (metalizacji) więc bez sensu będzie używać zwykłe światła nawet w 30'C upale przy pełnym słońcu.





A gdyby ktoś miał ochotę to zapraszam do oględzin krótkiej wideorelacji z 3.Majówki Rezerwy 126p.

Fotobudka Fiat 126p

Kilka dni przed długim majowym weekendem, prace na garażu przybrały zawrotnego tempa.
Zacznę od tego, że musieliśmy przygotować przyczepę GK-110 do pierwszego wyjazdu tzn. pranie materaca, obszywanie, czyszczenie pokrywy.

Pozatym mieliśmy problem z niepoprawnie działającą elektryką tylnych świateł, a konkretnie z lewym kierunkowskazem. Nie ma się co dziwić, patrząc na izolację tych przewodów wiadomo było gdzie leży problem.




Gdy już udało się ogarnąć elektrykę przyszedł czas na mycie i sprzątanie wnętrza. Z pomocą przyszedł dobrzeznany wszystkim płyn "Brudpur".
Na efekt nie trzeba było długo czekaćm gdyż był widoczny praktycznie od razu.

 
 
 
przed:






po:




 
Małe porównanie :)





Nasze przygotowania do 3.Majówki Rezerwy nie ograniczały się tylko do przygotowania auta i przyczepy. Razem z Asią stwierdziliśmy, że zrobimy niespodziankę w postaci Fotobudki.
W garażowych czeluściach znalazły się jakieś niepotrzebne farby oraz wystarczająco duży kawałek niepotrzebnej płyty OSB.
Asia zabrała się do rysowania gdyż ja jestem kompletnym beztalenciem jeśli chodzi o rysowanie.


Gdy powstał szkic, Asia zabrała się za malowanie całości. Przyznaję się od razu, większość prac wykonała Ona.







Ja byłem tylko odpowiedzialny za wycięcie i montaż "nibynóżek" ;)







No i pierwsza fotka nieukończonego jeszcze projektu:






A poniżej dowód ile osób potrafi zmieścić się do Malucha. Wyniosło nas co prawda trochę na zakręcie ale nie wylecieliśmy z trasy.





Miło nam było, gdy widzieliśmy jakim zainteresowaniem cieszyła się wykonana przez na s Fotobudka. Bardzo dużo osób robiło sobie pamiątkowe zdjęcia, co było dla nas nielada zaskoczeniem, gdyż nie spodziewaliśmy się tak pozytywnego odbioru kawałka drewnianej płyty pomalowanej farbami!

W następnym poście obiecuję zdać już relację z samej majówki na której było jednym słowem - GENIALNIE!

Kolejny Breloczek 126p i Proporczyk FSM



Mój zbiór pamiątek związanych z Fiatem 126p i FSM powiększył się o kolejne fanty.
 
Wszedłem w posiadanie duplikatu proporczyka widocznego na poniższym zdjęciu.
 
 
 
 
Jest również kalendarzyk z 1983 roku, w którym zaznaczono daty losowań loterii w której do wygrania były Fiaty 126p


 
 
No i wreszcie najważniejsze - Brelok Lupa z wizerunkiem 126p. Fakt, kosztował sporo, ale jak tylko przyszedł pocztą to przestałem narzekać na cenę zakupu :)

 
Brelok otwieracz z 126p




Proporczyk Zakładu nr 7 w Sosnowcu. Był to jeden z oddziałów FSM, który produkował m.in. klosze kierunkowskazów przednich, czy świateł tylnych. Oryginalne produkty oznaczone były charakterystycznym "śmigiełkiem", które umieszczone jest również na proporczyku.



Tyle na dzisiaj!