Hak holowniczy 126p + Przyczepa Namiotowa GK-110

Pewnie większość z Was wie, że w Walentynki kupiliśmy przyczepę namiotową Polsport GK-110, o czym pisałem w tym poście.
Jako iż sezon zbliża się wielkimi krokami, zmuszony byłem do montażu haka holowniczego do mojego Fiata 126p.

Hak odkupiłem od znajomego (dzięki Krzychu!). Zależało mi na tym aby był montowany nie tylko do belki silnika ale również mocowany gdzieś pod skrzynią czy wahaczami.
Dostał nową farbę. Stwierdziłem, że piaskowanie i malowanie proszkowe mija się z celem gdyż operacja taka znacznie przewyższy koszt zakupu. Całość potraktowałem czarnym lakierem akrylowym.



Liczyłem na to, że montaż pójdzie łatwo. Nic bardziej mylnego. Problem pojawił się w demontażu tylnego zderzaka, gdyż poprzedni właściciel przykręcił zderzak za pomocą nakrętek, zapominając o użyciu podkładek. To z kolei spowodowało "wciągnięcie" nakrętek w blachę.
Musiałem podwiesić silnik, zdjąć belkę i dopiero mogłem zabrać się za odkręcanie zderzaka.

 
 
Po zamontowaniu haka i zderzaka przyszła pora na podłączenie elektryki i tu znów niespodzianka, ponieważ do oryginalnej wiązki elektrycznej dolutowane zostały po dwa przewody z każdej lampy prowadzące do nikąd. Całość odwinąłem ze starej taśmy izolacyjnej, "odkręciłem" przewody (tak, odkręciłem bo nawet nie były dolutowane) i dopiero zabrałem się za podłączanie wiązki z haka.
Kupiłem też nowe gniazdo aby uniknąć późniejszych niespodzianek z elektryką.
 
 
 
Gdy już wszystko było gotowe, udałem się na badanie techniczne gdyż przegląd w białym skończył się dwa tygodnie temu a z racji mojej nieobecności w kraju, nie mogłem zrobić tego na czas.
 
Z pozytywnym wynikiem badania technicznego pojechaliśmy po przyczepkę, żeby sprawdzić jak zachowuje się Maluch z dodatkowym 200kg obciążeniem.
Cóż, dynamika jazdy jest nieco gorsza (jeśli można w ogóle mówić o dynamice w Maluchu ;) )
Szczerze powiedziawszy, myślałem, że będzie gorzej. Maluch radzi sobie całkiem dobrze. Trochę odczuwalne jest pogorszone ruszanie na wzniesieniu gdyż masa przyczepy ciągnie nas w dół, sama jazda po mieście nie stanowi dla niego większego problemu.
 
Widoczność w tylnej szybie nie jest praktycznie w ogóle ograniczona:
 
 
 
A tu jeszcze szybki kadr.
 
 
 
 




Regeneracja głowicy silnika Fiat 126p 600

Ciągłe problemy z pracą silnika na podwyższonych obrotach zaskutkowały podjęciem decyzji o zdjęciu głowicy silnika.
Silnik dławił się i strzelał w gaźnik. Wiele potencjalnych usterek zostało wyeliminowanych jednak nie odniosło to pozytywnego skutku.

Czas na głowicę...



Wstępna próba szczelności z naftą potwierdziła moje obawy. Najprawdopodobniej zawory ssące nie były dostatecznie szczelne.
Głowica została zalana naftą od strony kanałów i dosłownie po kilku sekundach widziałem przepływającą strugę nafty od strony komory spalania.




Głowica pojechała do zakładu gdzie zleciłem kompleksową regenerację.
Początkowo poddano ją próbie szczelności, gniazda zaworowe poddano frezowaniu. Na szczęście zawory musiały być tylko dotarte. Splanowana została również głowica od strony uszczelki, a całość została wytrawiona w kwasie. Komory spalania zostały oczyszczone z nagaru.

Całość prezentuje się teraz tak:





Zamówiona została w międzyczasie nowa uszczelka pod głowicę.
"Stara" - celowo piszę w cudzysłowie, wcale nie była taka stara. Nie widać na niej najmniejszego śladu zużycia, ale z racji planowania głowicy niedopuszczalną rzeczą byłoby zastosowanie starej uszczelki.



Z racji tej, że silnik chakarteryzuje się pojemnością 594 cm3 a nie 652 cm3 jak w większości Fiatów 126p - uszczelka pod głowicę jest również inna - chodzi o średnicę cylindrów.

c.d.n :)

Happy Easter!

Wesołych Świąt, życzę wszystkim maniakom, wariatom, fanatykom, miłośnikom 
Polskiego Fiata 126p :)












...i nie tylko! :)




Gifty!

Cóż.. chwalę się nowymi zdobyczami!
Zacznę od prezentów.


Kalkomiania z logiem FSM. Nie mam bladego pojęcia, gdzie taki znaczek mógłbyć umieszczony, ale nie są to zwykłe naklejki cięte za pomocą plotera. Jest to najzwyklejsza kalkomania. Dostałem od Asi z okazji pewnej okazji :) :) :)



Kolejną ciekawą rzeczą jest talerz. Troszkę porysowany, ale ogólnie w dość dobrym stanie. Na jednej z krawędzi lśni złote logo.



Kolejnym fantem jest nowy emblemat pochodzący z włoskiej wersji 126p.




Jakiś czas temu kupiłem medal który znajduje się po lewej stronie poniższego zdjęcia.
Tydzień temu od znajomego Pana otrzymałem list gratulacyjny, który otrzymał jako zasłużony pracownik. Żeby było ciekawie - z tej samej okazji były wydawane również medale, tak więc całość stanowi teraz ciekawy komplet.



Dodatkowo też, otrzymałem legitymację wzorowego pracownika FSM.



Teraz pora na zakupy. Wreszcie udało mi się zdobyć drugi brelok podobny do najstarszego znaczka Polski Fiat, który montowany był w najstarszych Fiatach 126p. Popularnie jest nazywany noskiem lub trumienką.

Poprzedni brelok jaki udało mi się kupić z tej serii, na rewersie posiada Warszawską syrenkę. Tym razem mam to czego szukałem od dawna.




Kupiłem też brelok - obcinak - Polski FIAT,




I ostatnią rzeczą jest to coś... sam nie wiem co to mogło być i do czego mogłoby służyć.
Kształtem przypomina jakąś rączkę, uchwyt, korek.. sam nie wiem.
Rozmiar jest porównywalny do monety 5gr.
Znaczek FSM jest, to wziąłem :)