L jak...

Właśnie. Dzisiejszy odcinek sponsoruje literka L.


L jak lustro.


Idzie wiosna, a więc w powietrzu czuć powiew świeżości. Jak widzicie, odświeżyłem nieco "dizajn" strony.
Blog wkrótce doczeka się również domeny żeby jeszcze łatwiej było zapamiętać Wam adres, ale o tym kiedy indziej.
Wraz z nadejściem wiosny, jak pisałem, czuć powiew świeżości. Poproszono mnie zatem o odświeżenie polerki rantów na znanych chyba wszystkim Wam, felgach KESKIN KT1. Felgi turlają się po naszym mieście w Fiacie Punto szanownego kolegi Valo (zimowe Autec Rims - pamiętacie?).
Alu trochę się utleniło więc zabrałem się za nadanie im głębszego blasku.
Kilka ładnych godzin na garażu no i efekty od razu widoczne, a dodam, że na koniec będą ponownie nabłyszczane bawełnianym krążkiem.
Oto zdjęcia:
PRZED   


PO

PRZED 

PO 

Z lewej strony felga PRZED, z prawej strony felga PO.
W kupie siła :)

Wpadł też dzisiaj Artur na garaż celem odbioru i wymiany zderzaka tylnego w Jego SC.


c.d.n

Zakupy...

Dzisiaj polatałem trochę po mieście. Odwiedziłem kilka miejsc. Zostawiłem trochę kasy - niemało :/ ale cóż..
Oto co przyniosłem.

-Autosol Metal Polish (dzięki Tyskiemu!)
-Pad do polerowania miękki.
-Klar Novol Novakryl 570 z szybkim utwardzaczem,
-taśma plastikowa Scotch 3M do wyklejania "nierówności"
-jakieś papiery ścierne i tarcza Mirka ABRALON P2000

Później udałem się do pewnej osoby i nabyłem to:


SmartWax Smart polish - świetnie pachnie ;)


c.d.n ;)

Zdeś / polerka

Dzisiaj doszła do mnie długo oczekiwana polerka. Wcześniej machałem wszystko mimośrodem, ale jednak ta powinna zdać egzamin. Teraz tylko uzbierać trochę kasy i kupić pasty 3M a tanie nie są...

Skończyłem też Arturowy zderzak tylny do jego SC. Najpierw pospawałem ucho o którym pisałem kilka dni temu. Dzisiaj całość zmatowiłem. Na to w przetartych miejscach podkład do plastików. Później podkład akrylowy i czarna struktura do zderzaków :)
Jakość zdjęć trochę kiepska, ale niestety tak juz musi zostać :P
Jutro dalszy ciąg prac.
Pzdr!

Plast-spaw

Siema.
Od kilku dni znów praca wre na garażu. Wreszcie mam trochę czasu na spożytkowanie go w garażu.
Zacznę od tego, że przyszły wreszcie pierścienie centrujące do nowego koła:
Później musiałem uciąć 8szt pływaków bo były zdecydowanie za długie:
W międzyczasie Młody wpadł na przymiarkę foteli do Jego SXa. A fotele z BMW ;) Konkretne!
Tak to będzie wyglądało:
Ja natomiast pomodziłem trochę, żeby wreszcie zamontować nowe koło.
Jest dobrze, nawet rzekłbym, że bardzo dobrze ;)

Natomiast dzisiaj zabrałem się za pospawanie kilku gratów. Puszka dolotu powietrza do Bartkowego Polo. Nie będę mówił co się stało :P
Dociąłem kawałek plastiku do wstawienia:
I gotowe!

Zrobiłem też mocowanie zderzaka tylnego do SC Artura bo było trochę wyszarpane:
Trochę dosztukowanego plastiku i mocowanie złapane jak należy:
Tyle na dzisiaj!
Pzdr!

Muzyczna Niedziela

Jak część osób wie, jestem wielkim fanem muzyki elektronicznej.
Od brzmień housowo-klubowych, poprzez d'n'b, dubstep, jungle, aż po dub czy uk garage.
Nie będę Wam przytaczał mojej "kariery" muzycznej, bo nie o to chodzi. Kto ma wiedzieć, ten wie ;)
Dziś chciałem zaprezentować Wam, świetny kawałek który od dłuższego czasu chodzi mi po głowie i świetnie wypełnia swoim brzmieniem wnętrze małego Cento :)

Yasmin ft Shy FX & Ms Dynamite - Light Up

Auspuff..

W związku z zardzewiałym tłumikiem końcowym, poszukiwałem używki w dobrym stanie.
Szybko jednak zmieniłem zdanie. Kupiłem nowy wydech końcowy z CC(SC?) i do tego środkowy firmy Asmet. Wyglądem przypomina końcowy z 125p, wręcz bliźniaczy, jedynie jest ciut krótszy, nie miał mocowań jak w 125p. Podobno jest to z jakiegoś schmeltzwagena.
Zaopatrzony oczywiście u Wujka bo ceny dla mnie bardzo atrakcyjne i za podobną kasę mam wszystko na nowych częściach.
Jako iż auto nie ma hamulców a od kolektora jest tylko kawałek rury nie było szans, żebym auto wstawił do Wujka, więc postanowiłem za wydech zabrać się sam mając przecież migomat w garażu.

Na początek musiałem odciąć tłumik z CC od reszty rury końcowej, dokładnie przymierzyć wydech z vw, z którego wcześniej odciąłem końcówkę i kawałek rury końcowej.
Następnie rurę z CC przymierzyłem do auta celem spasowania tego wszystkiego, i jakież było moje zdziwienie, gdy rura końcowa okazała się za długa ?!?!?!?! Nie wiem czy to wynika z różnicy wydechu pomiędzy CC a SC czy co? Musiałem zatem ją skrócić o kilkadziesiąt centymetrów i przespawać gniazdo łączące (tam gdzie ściska się opaską).
Po wstępnym spasowaniu tego wszystkiego i docięciu wyglądać miało to w ten sposób:

Rury docięte, więc zabrałem się za pospawanie tego wszystkiego do kupy:


No i znów pod auto celem spasowania - zostało przecież dorobić jeszcze uchwyty i wspawać końcówkę z nierdzewki. Później na miejsca spawów cynk w sprayu i srebrzanka.
Całość pospawana prezentuje się tak:
Tłumik już zamontowany, odpalenie auta już za mną ;) Brzmi nieźle. Jestem mega zadowolony z siebie, że zrobiłem sobie tłumik od podstaw! Fak je!

Później zabrałem się za składanie hamulców. Nowe oringi, uszczelki w zaciskach. Przykręciłem jarzma do zwrotnic, poskładałem zaciski i klocki:
Następnie pora na tył. Korzystając z okazji iż rozebrane miałem wszystko, wymieniłem od razu szczęki. Kilka minut dłużej a przynajmniej nowe:
Problem miałem z wyjęciem jednej szczęki z lewego koła, ale młotek i majzel świetnie sobie z tym poradził.
Poskładane wszystko do kupy:
Bębny zakręcone, koła założone. Próbowałem wczoraj odpowietrzyć układ, ale poległem. 12 godzin spędzonych w garażu jednak dały w kość.
Walczyć będę dzisiaj.



P.s. Bartek - nie martw się, ten wydech też brzmi mega ;)

Hample vol3

Dziś nie miałem zbyt wiele czasu żeby posiedzieć w garażu. Póki co szukam seryjnego wydechu końcowego z CC700 CC/SC900. Może jutro uda mi się załatwić nowy w bardzo okazyjnej cenie (Wujek Tłumikarz ;) ).
Szukałem też przelotu z 125p ale sklep z częsciami do FSO zlikwidowany :(
Na szczęście Wujek z pomocą przyszedł i powiedział, że może ściągnąć z hurtowni na jutro. Jest ok.
Załatwiłem za to dzisiaj nową uszczelkę pod kolektor. Na postoju śmierdziało spalinami w aucie, a przyjrzałem się starej i jest z niej niezłe sitko. Kupiłem blaszaną i dodatkowo obejmę tłumika.

Korzystając z znajomego źródła, ponownie załatwiłem sobie kąsek fifki z nierdzewki w polerce. Będzie na nową końcowkę.
Korzystając z chwili wolnego czasu przelakierowalem sobie zaciski z jarzmami oraz bębny w czerwień.
Docelowo hamulce po swapie będą 257mm, ale na razie zostają te, będą dość mocno widoczne spod nowego felunku, więc fajnie było je trochę odświeżyć.
Tyle na dziś.
Keep rollin'

Hample vol.2

Dzisiejszy dzień mogę zaliczyć do owocnych. Auto stoi na deskach:
Wykręciłem lewy tylny cylinderek, bo oczywiście problem był z odkręceniem odpowietrznika. Na szczęście wystarczyło go mocno złapać w imadło a za pomocą klucza francuskiego złapać cylinderek i odkręcić.

Odpowietrznik zmasakrowany, ale na szczęście wiedziałem, że gdzieś mam nowy.
Później zapiąłem już nowe miedziane przewody z tyłu:
Odkręciłem oba bębny oraz przednie zaciski razem z jarzmami.
Miałem problem, ponieważ tylne przewdody hamulcowe były rozłączone, uniemożliwiło mi to wypchnięcie tłoczków w przednich zaciskach za pomocą pompowania pedałem hamulca.
Chwila główkowania i jest :)
Zakręciłem zaciski w imadło, do tego kompresor, pistolet do przedmuchiwania i tłoczki wyskoczyły.
Radzę Wam uważać, bo sprężone powietrze połączone z płynem hamulcowym wewnątrz zacisku zaowocowały małym wybuchem. Ale za drugim razem najpierw oczyściłem zacisk z płynu.
A tutaj filmik jak sobie z tym poradzić gdyby ktoś miał podobny problem.


Niestety całkiem rozleciał się wydech końcowy. Musiałem go zdemontować, żeby ułatwić sobie dostęp.
Efekt jest taki, że koncowa rura była strasznie zardzewiała, ale nie sądziłem, że aż tak. No nic, na dniach będę musiał sobie pospawać coś nowego :)
Tyle na dziś.
Keep rollin'

Hample

Jest dobrze.. Dwa dni próby z odkręceniem przewodu hamulcowego przyniosły wreszcie oczekiwany efekt.
W niedzielę, przewód stalowy w tylnym wahaczu wyskoczył ze swojego plastikowego mocowania i amortyzator go zmiażdżył. Niestety wracałem do domu bez hamulców. Nie ma się co dziwić, bo droga do Wodzisławia Śląskiego to istny poligon.. masakra jednym słowem.

Dodatkowo, klucz objechał mi nakrętkę i nie było możliwe rozłączenie przewodu gumowego od tego stalowego.
Z pomocą przyszła spawarka, gdyby nie to, nie wiem jakbym go odkręcił.
Dałem radę wspawać nakrętkę na klucz 17 i innej opcji nie było - musiało dać się wykręcić!


Dodam tylko, że smarkałem w hardcorowych warunkach. Na podłodze, pod autem na lewarku, na leżąco.
W poniedziałek dalsza walka z tym dziadostwem.