Czaje Bazę!

Tandem -  przedwczoraj pokryty podkładem. Wczoraj został przeszlifowany drobną włókniną ścierną. Ponownie odtłuszczony i polakierowany bazą.
Na początku całość poszła w bazę białą.


Następnie kilka elementów polakierowałem w błękitny kolor. Ten błękit dobierany był na podstawie oryginalnego koloru. 100ml błękitnej bazy spokojnie wystarczy na pokrycie całych widełek, tylnego trójkąta i kilku innych detali.
Praktycznie całość wygląda w 90% jak w ogryginale. Problemem było dla mnie to, że  pistolet robił za szeroką  "miotłę" a zmniejszenie ciśnienia powodowało "wypluwanie lakieru". Sądzę, że do tej czynności potrzebny byłby aerograf, a że to nie moja broszka, to zrobiłem to nieco inaczej, a zarazem tak aby nawiązać do oryginału.
Zdjęcie poglądowe znalazłem tylko takie:



U mnie tylny trójkąt będzie nieco inaczej wyglądał.



Na dzisiaj tyle!

Just DU ET!

Odebrałem Dueta z piaskowania. Muszę przyznać, że chłopaki ogarnęli ramę elegancko. Całość wypiaskowano drobnym piaskiem, dzięki czemu cała powierzchnia nie jest mocno porowata.




Delikatne kratery po piaskowaniu widoczne na zdjęciu poniżej:



Dzisiaj całość poszła w podkład reaktywny a następnie w akrylowy wypełniający. Akryl "zalał" wszystkie pory, tak więc powierzchnia ma teraz delikatną strukturkę. Jutro muszę wszystko przeszlifować a następnie pobawić się z bazą.
Dzisiaj pierwszy raz użyłem podładu akrylowego z nowej linni Novola, a mianowicie ULTRA.
Jak dla mnie, świetnym rozwiązaniem jest małe 500ml opakowanie. Ja i tak nie zużywam większych opakowań więc po co przepłacać. Dla mnie rewelacja. Całość fajnie się rozlała. po wyschnięciu mam wrażenie, że to podkład w technologii Mokro/na/mokro, bo praktycznie nie ma co szilfować.

Ale do sedna. Podkład jest, więc jutro Romet Just DU ET (prawie jak słynne hasło Nike) idzie w bazę i być może jeszcze klar. Czas pokaże :)




A Punto ostatnimi czasy dostało jakiejś "wodnej wysypki" :) Oj jak ja lubię takie perełki widoczne na każdym elemencie :) Dostałem do testu wosk Valet Pro Classic Gloss i trzeba przyznać, że chyba jednak lepiej świeci niż Colli. Maskę zrobiłem 50/50 Colli vs. VP. Zobaczę z czasem jak połysk i jaka trwałość wosku po czasie.






Wosk: Valet Pro Classic Gloss Protection

Plastiki, guma: Meguiar's Ultimate Protectant



Szyby: RainX Repellent


Opony: Dodo Juice Tyromania


Żabki

Niby nic a cieszy.
Wiadomo, nie mogłem na szosie powiesić jakiejś ogromnej lampy, a już chyba największą zbrodnią byłoby zamontowanie czegoś na dynamo.
Postanowiłem więc spróbować małych, bardzo lekkich lampek silikonowych czyli tzw. żabek.

W sumie jak za 15zł sztuka (w sportowym sklepie na literę "D") to muszę przyznać, że jakość jest całkiem spoko. W zestawie są dwie płaskie baterie potrzebne do zasilenia Ledów. A jest ich tam dwa.
Wersji kolorystycznych jest kilka. Stwierdziłem, że najlepiej będą pasować czarne.

Może nie oświetlają za bardzo drogi, ale raczej zaznaczają moją pozycję na ulicy. Zawsze to ciut bezpieczniej.
Mogę śmiało polecić. Sama lampka nie rzuca się w oczy za bardzo na kierownicy.







MERCI, tak podziękuję Ci....

Na pewno znacie tą popularną reklamę pralinek ze słowem "Dziękuję" w nazwie (tylko,że po Francusku).
Otóż, od długiego czasu nosiłem się z zamiarem kupna czegoś na miasto. Pierwotnie miało to być coś na ostrym kole. Koncepcji było bardzo dużo. Coś lekko spatynowanego, co nie będzie rzucać się w oczy i bez strachu będę mógł zostawić pod sklepem. Później pojawił się pomysł kupna czegoś klasycznego i budowa fixa (fixed gear = fixie = OK = ostre koło - dla niewtajemniczonych). Obdzwoniłem wszystkie sensowne ogłoszenia, ale wszystko sprzedane, aż trafił się on....
Francuski MERCIER. Pytacie zapewne czemu nie jakiś Romet np. Huragan, Orkan, Super? Odpowiedź jest prosta.
Rama Merciera wykonana jest z rur Vitus'a a konkretnie z Cr-Mo - to po pierwsze. Nie jest wykonana z "gaz rury" dzięki czemu całość jest niezwykle lekka. Po drugie (primo) - geometria ramy a konkretnie długość rury podsiodłowej musi być dobrana pod wzrost i długość nóg. Wszystkie Romety jakie widziałem były w rozmiarze max.57cm a to dla mnie trochę za mało. Mercier jest 4cm wyższy.
Po trzecie (primo.... ultimo) osprzęt. Z całym szacunkiem do dawnych konstrukcji ale w miejsce przerzutki Sachs Hurret czy Favorit jednak wolę sprawdzone Shimano. Całość pracuje na osprzęcie Shimano 105, klamki, korba, przerzutki, zaciski, piasty. Obręcze to sprawdzone Wiennmanny. Do tego mostek i kierownica z alu. Sztyca również. Siodło to Velo Tattoo.
Przednia szytka Vittoria Mistral. Tylna to Continental. Calość dopełnia niezniszczalny licznik Sigma Sport BC900. Wrażenia z jazdy? Całość jedzie zaskakująco lekko i bezszelestnie. Jedynie po pierwszych 20km boli szyja od dolnego chwytu. Ale poziom endorfiny jaki wydziela się podczas jazdy i tak zagłusza wszystko :-)

Porcja zdjęć na szybko:





Zdobycze!

Ostatnio udało mi się dorwać kilka fajnych teczek. Pewnego dnia zadzwonił do mnie znajomy Pan, który poinformował mnie, że sprzątał piwnicę i znalazł kilka teczek.
Jak to stwierdził - taka zwykła, tekturowa, z narysowanym Maluchem. Od razu krew w moich żyłach szybciej popłynęła :)

Te z poniższego zdjęcia posiadam w ilości sztuk trzech:







Różowa z niebieskim nadrukiem. Co jedna to lepsza :-D



No i na koniec najlepsza. Tekturowa teczka na dokumenty z nadrukiem. Nawet mi się taka nie śniła! Jak dla mnie BOMBA! Rewelacja i w ogóle :-D



A w prezencie od Asi dostałem Apteczkę. Oczywiście z logotypem FSM :)



Renowacja!

W ostatnim poście pokazałem Wam, jak wygląda tylna lampka do Wigier po drobnym odświeżeniu.
Tak się składa, że kupiliśmy również przednią lampkę do Universala. Chodzi o tą z chromowanym dekielkiem.
Zawsze byłem przekonany, że wersja "Z chromem" i wersja "BEZ" jest w dokładnie takim samym kolorze tworzywa. Nic bardziej mylnego. Wersja "Bez" jest w kolorze kawy z mlekiem, natomiast wersja "Z" jest popielata.
Ale Ale.. o tym, że jest popielata zorientowałem się dopiero po rozebraniu.
Widać na zdjęciach w jak fatalnym stanie i jak mocno zżółkła była obudowa od zewnątrz.




Wszędzie głębokie zadrapania, chrom w fatalnym stanie.
Widać, że dół jest kremowy.






Zacząłem czyścić i mocno się zdziwiłem, gdy obudowa zaczęła zmieniać kolor na szary...



Po umyciu całość została w miarę możliwości wypolerowana.



Chrom oczywiście też odzyskał blask. Co prawda jest nadal mocno porysowany, ale w tej chwili można się w nim przejrzeć, a to spory plus.
Każdy kto polerował chrom na elemencie z tworzywa sztucznego wie, jak łatwo o przegrzanie materiału i odparzenia a następnie bąble i złuszczanie chromu. Trzeba bardzo uważać. Warstwa jest bardzo cienka więc łatwo się przetrzeć..

Jakieś tam lustro wyszło, więc jest nieźle:




Po złożeniu calość prezentuje się tak:



I jeszcze raz dla przypomnienia jak wyglądała PRZED zabiegiem:

Poprawka fabryki.

Ostatnio znów dłubałem Pandę. Okazało się, że jak to Fiat - typowo pięknie cieknie spod pokrywy zaworów.
Oczywiście problem cieknącej uszczelki nie leży w kiepskiej jakości samej uszczelki, a złym zaprojektowaniu samego dekla.


Stopka ta uniemożliwia mocne dociśnięcie dekla do głowicy. Gdzieś wyczytałem, że należy poprawić fabrykę szlifując je na równo z resztą pokrywy.
Postanowiłem zarysykować.



Później całość została dobrze odtłuszczona i umyta. Przedewszystkim pozbyłem się wszystkich opiłków.



Za parę groszy zakupiłem sobie również szczypce do opasek osłon przegubów. Wymieniłem w Pandzie na nowe. Trzeba przyznać, że szczypce idealnie spełniają swoje zadanie i super zaciskają opaski.








Wczorajszy wieczór upłynął również pod znakiem rozbiórki ramy.
Zabrałem się wreszcie za rower Romet Duet (o czym pisałem


Całość została całkowicie rozebrana. Wszystkie łożyska posegregowane a miski suportu delikatnie powybijane.




Jak widać, po rozpołowieniu ramy, całość znacznie przypomina Wigry :)





Napinacz łańcucha już bez zębatki:



Miseczki suportu jeszcze siedzą:


Segregacja "sterów":



I całość przygotowana już do piaskowania:



Co ciekawe, Szwagier wspominał coś z Siostrą, że pierwotnie Duet, był biały, a zakończenia widelca, główki ramy oraz tylnych trójkątów były niebieskie..
Mieli rację. 



Dodatkowo udało nam się znaleźć wreszcie tylną lampkę do pomarańczowych Wigier.
Niestety jest delikatnie ubita na rogu, ale najważniejsze, że będzie pasować pod względem rocznika.
Wymagała szorowania..
Biała część posiadała licznie wgryziony brud i smar. Klosz był matowy i z licznymi rysami..




Zabrałem się za szorowanie APC.



Następnie polerowanie pastą do poliwęglanu i miękkim małym padem. Odpuściłem szlifowanie papierem ściernym gdyż nie wiedzialem jak się zachowa klosz.
Wstępnie 50/50:



Całość zaskakująco odżyła. Jak na lampkę za 4zł nie możemy narzekać :)




Różnica jest kolosalna! Lampka wygląda znacznie lepiej.
Jutro czas na kolejne fanty :)