Rrrr

Są takie dni kiedy nie poruszamy się Maluchami. Są takie dni kiedy nie poruszam się Puntem.
Mało tego są takie dni kiedy nawet Ukraina idzie w odstawkę.



Wtedy przesiadamy się na składaki. Wczoraj rozprostowaliśmy kolana na Jubilacie oraz Universalu.
Z tej okazji kilka zdjęć.






Universala czeka jedna drobna zmiana. A mianowicie jeden drobny gadżet. A tak to pozostanie tak jak jest.






Z kolei Jubilata czeka kilka drobnych zmian, ale szczegółów zdradzać nie będziemy. A wszystko w swoim czasie :)

(którego ostatnio strasznie mało a tyle rzeczy czeka na remont..)


Z tego miejsca chcę pozdrowić wszystkich których wczoraj spotkaliśmy :):):)

A warto jeszcze wspomnieć o jednym małym chłopaku który mnie zaskoczył.
Michał - jeśli dobrze pamiętam. Zaczepiliśmy go na ulicy. Chłopak w wieku ja wiem.. 10 lat?
Jak się okazało, bardzo lubi stare rowery i inne stare graty. I powiem Wam, że miło mi się gawędziło mimo kolosalnej różnicy wieku. Widzieliśmy jaki był zafascynowany naszymi rowerami, nie mniej jednak, my tak samo zareagowaliśmy na widok Karlika 20. W dzieciaku było widać tą fascynację, to ziarenko pasji, które kto wie.. być może wykiełkuje na konkretne zamiłowanie w przyszłości.
Pozdrawiamy!

Dbaj o niego!



Wycieruch

Dawno dawno temu, ktoś się nie bał.. i zapożyczył sobie moją tylną wycieraczkę w Punktaku. Niby nic się takiego nie stało, bo oczywiście mogłem stracić szybę czy coś w ten deseń. Ale cholernie byłem zdenerwowany tym faktem. Przez bardzo długi okres czasu, zamontowane było ramię wycieraczki wraz z gumą z Fiata Seicento. Akurat takie miałem pod ręką i pasowało na wieloklin.

Teraz wreszcie kupiłem oryginalne ramię dedykowane do tego modelu. W sumie to tamto jakoś sobie dawało radę, ale nie wycierało tak dużej powierzchni szyby jaką powinno było wycierać.
Wreszcie zmiana. Tal było


Niestety na razie nie mam kompletnie czasu ani możliwości, żeby cokolwiek grzebać w garażu, a szkoda. Sporo nowych fantów do Punto czeka na montaż, o kończeniu Beża niewspominając.

Na razie muszę uzbroić się w cierpliwość, co nie jest łatwe - zwłaszcza gdy za oknem mamy 30'C a ja muszę zakuwać w domu, ale cóż. Jeszcze trochę i będzie po wszystkim!

A tu nowy wycieruch na swoim miejscu :)


Swoją drogą fajnie widać różnice na szybie, o ile mniejsza powierzchnia szyby była wycierana.

Vacum!

Cześć!
W sumie to nie wiem dlaczego, ale nie chwaliłem się na blogu moją ostatnią "modyfikacją" w mydelniczce.
W moje ręce wpadł mi tzw. Wakuometryczny wskaźnik zużycia paliwa czyli popularny Wakuometr.
Służy on do nauki ekonomicznego obchodzenia się z silnikiem. Ekonomicznego pod względem zużycia paliwa.
Mierzy w aktualne podciśnienie w kolektorze ssącym, czyli w przypadku malucha (gdzie kolektora ssącego jako tako nie ma wcale) bezpośrednio pod gaźnikiem.

Najciekawsze jest to, że wskaźnik jest zupełnie nowy. Żeby go podłączyć należy poprowadzić wężyk gumowy od żądanego miejsca montażu aż do komory silnika, czyli w przypadku malucha - przez całe wnętrze. Tak się też stało. Wypatroszyłem dosłownie wszystko i poprowadziłem wężyk tunelem środkowym wyprowadzając go wylotem powietrza przy przedniej szybie.




Aby uniknąć wiercenia i wykonywania otworów w skajowym obiciu, wymyśliłem, że wykonam "podstawkę" pod stopkę wskaźnika.
Miałem akurat pod ręką kawałek pleksi, więc wyciąłem odpowiedni kształt i po odpowiednim podgrzaniu do momentu aż tworzywo stało się na tyle plastyczne - wygiąłem ją na kształt litery "L"



Całość okleiłem czarnym materiałem, zamontowałem w wylocie powietrza, a do powstałej podstawki przykręciłem wskaźnik - odpowiednio przycinając i szlifując wcześniej wkręty tak, aby nie odbiły się przypadkiem na skajowej tapicerce.



Przewody zasilające żaróweczkę podłączyłem pod instalację tak aby zapalała się oczywiście po włączeniu świateł pozycyjnych.




Oczywiście musiałem zmienić podstawkę pod gaźnikiem na wersję z jednym króćcem. Przy okazji zmieniłem też uszczelki.





Z kolei na środek konsoli zamontowałem gniazdo zapalniczki. Bardzo mi tego brakowało, ale nie z racji palenia papierosów, bo nie palę :) 
Bardziej mi chodziło o możliwość podłączenia ładowarki do telefonu.
Stałem się też posiadaczem radia Unitra Safari6. Nad nogami pasażera zamontowałem kilkuwatowy głośnik. Zapewne wymontowałem go kiedyś z jakiegoś radia typu "jamnik". Spełnia rolę idealnie.


Oczywiście za kratką głośnik umieściłem w odpowiedniej ceracie. Tak aby głośnik nie rzucał się w oczy za bardzo. Czyli "zgodnie ze sztuką" ;)


Teraz muszę tylko wykombinować coś z zakłóceniami jakie generuje cewka zapłonowa.