Do przodu

Małymi krokami do przodu.. w końcu małe auto to i małe kroki ;)
A tak na poważnie to - miałem problem z elektryką przednich świateł. Temat udało się opanować. Miernik w dłoń, schemat w dłoń. Okazało się, że ktoś pozamieniał przewody w puszce bezpieczników. Na szczęście temat rozwiązany. Jestem jednak przerażony tym, jak słabo świecą reflektory z żarówką R2, ale tak się kiedyś jeździło i nie było zmiłuj ;)

Prądnica zostaje!






Na szybko wygrzebałem stare żarówki R2. Poniższe zdjęcie fajnie obrazuje różnicę pomiędzy żółtą selektywną a białą żarówką. Wybór jest raczej oczywisty.



Musiałem także wymienić prawy klosz przedniego kierunkowskazu, gdyż poprzedni (z wybitą datą '75) jest pęknięty w miejscu łba wkrętu. Na szczęście znalazłem oryginalny klosz w moich zapasach.


Tylne lampy zostały dobrze wyczyszczone i zamontowane na samochód.






A teraz fanty. Udało kupić się drugi zamek tylnej klapy z wersji włoskich. Zamek jest oryginalnym produktem Brevettato. Niestety jest w gorszej kondycji niż ten, który kupiłem dawno temu. Posiada liczne punkty korozji. Mam nadzieję, że kiedyś uda się go wychromować na nowo.
Za 40zł nie narzekam ;)




Dostałem także taki ciekawy korek wlewu paliwa. Muszę przyznać się, że spotykam się z nim pierwszy raz. Do wymiany wkładka, gdyż nie posiadam kluczyka.


Teraz najlepszy zakup.
Otóż w moje ręce wpadł kolejny medal. Niestety nie znana jest mi jego historia. Nie wiem kto i za co go otrzymał. Okazja była następująca - produkcja milionowego egzemplarza pojazdu opuszczającego fabryki FSM.




Dla porównania, z prawej strony jest umieszczony medal z okazji produkcji dwóch milionów egzemplarzy.







Dostałem też taką oto aluminiową odznakę z 1972 roku.



Kupiłem również kolejne wpinki FSM.





Aktualnie cały arsenał wygląda następująco:



1 komentarz: