Gaźnik Finito!

Wczoraj spędziłem w garażu kilka godzin. Jak wiecie, dzień wcześniej zdemontowałem gaźnik aby go wyczyścić. W poniedziałek rozebrałem go i umieściłem w miseczce zalanej benzyną.
Wczoraj zabrałem się za czyszczenie szczoteczką i pędzelkiem. Efekt nieźle mnie zaskoczył :)


Po czyszczeniu zabrałem się za składanie gaźnika. Wiadoma sprawa, nowe uszczelki:



I tak to wygląda po złożeniu w całość:


 Przed myciem:



Jest ogień.
Przy okazji zauważyłem się że rurkę emulsyjną jaką posiadam w gaźniku to F74 a nie popularna F101.



Weber zamontowany w Małym:




Od razu założyłem nowe przewody paliwowe które widać na zdjęciu. Wstawiłem filtr paliwa bo go nie było.
Zostaje mi tylko dokupić cybanty i zmienić przewody które są przy zbiorniku paliwa.
Wczoraj stwierdziłem, że nie wyjdę z garażu póki nie poskładam tego wszystkiego i nie posłucham jak chodzi. Udało się odpalić i po zagrzaniu silnika zabrałem się za regulację składu mieszanki, stopień otwarcia przepustnicy, prędkość biegu jałowego. W skrócie - regulacja gaźnika :)

Efekt?
Ciepły odpalał wczoraj na dotyk! Dzisiaj rano nie mogłem się doczekać i jak tylko było to możliwe pobiegłem do garażu żeby sprawdzić jak się zachowuje "na zimnym". Pięknie! Odpala na przysłowiowy dotyk! Jestem mega zadowolony!

Dodatkowo też do mojej kolekcji wpadły następujące pozycje literaturowe:




A wczoraj w garażu znalazłem coś ciekawego. Pamiętam, że miałem dość sporo tych karteczek. Znalazłem je całkiem przypadkiem szukając plastikowej szczoteczki do czyszczenia gaźnika.

Rok 1986 :) FSM :)



Przyszła też pocztą przesyłka z archiwalnym numerem Classic Auto :)




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz