Było i ni ma :)

Dzisiaj trochę pogrzebałem przy parchu. Dzień uważam za udany. Mianowicie, wyspawałem sobie otwory na kierunkowskazy w przednich błotnikach, na to szpachla, szlif na gładko.

Przymiarka blaszki
A tak po wszystkim:
Jest gładko :)
Do tego dzisiaj pokryłem też podkładem klapę w miejscach gdzie była wygładzana no i maskę.
Progi też poszły w podkład.
  
Zrobiłem też porządek ze starymi gratami z auta, tj klapa, wycięte progi, oba błotniki, stare seryjne sprężyny i kilka drobiazgow zawiozłem na złom.. efekt  +24zł w kieszeni :D
A tu ostatnia fotka z naklejką z numerem fabrycznego lakieru. 645A odchodzi do historii, nową erę rozpoczyna 735 :)  Udało mi się też pochytać oryginalną naklejkę z numerem lakieru :) Wzór przez 16 lat praktycznie się nie zmienił :)
Tak więc teraz czekam tylko na ładną pogodę i będę lakierować furaka :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz