Niby nic, a cieszy!

Ostatnio blog zarósł nieco mchem. Spowodowane to było moją chorobą, co z kolei przełożyło się na brak dłubania w garażu. Beżowy musiał iść w odstawkę na 3 tygodnie. Jest plan aby wyrobić się do końca roku, ale nie wiem czy zdążę.

Co nie oznacza, że.. nie mam nowych fantów.

Na pierwszy plan idzie czapka.
Jest dostępna w ciągłej sprzedaży, każdy może ją kupić. Ale jest coś co mnie w niej bardzo cieszy.
Otóż wygrałem ją w jednym drobnym konkursie organizowanym, przez Muzeum Miejskie w Tychach.
Konkurs odbył się przy okazji spotkania w muzeum, które poświęcone było tematyce Fiata 126p i promocji książki p. Semczuka.
Książki jeszcze nie mam w swoim zbiorze, ale sądzę, że to kwestia czasu.

Czapka, jakby mogłoby być inaczej - w maluchy. Idealna na zimową porę ;)



Dodatkowo wyposażylem się w dwie książki których mi zdecydowanie brakowało.
Może na okładce nie ma Fiata 126p, ale książka opowiada głównie o tym, co zrobić w kryzysowych sytuacjach tzn. podczas awarii ;)
Polecam!





A teraz to na co najdłużej czekałem.
Kieszonkowa popielniczka z wizerunkiem Malucha. Bardzo mi na niej zależało i nie ukrywam ale polowałem od dawna. Wreszcie jest :)




Tyle na dzisiaj. Mam nadzieję, że na dniach odświeżę trochę blog pisząc nowe posty! Cześć!

2 komentarze:

  1. Gdzie moge taka czapke kupic jest swietna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej, wiem, że produkuje ją firma "Pan tu nie stał" (www.pantuniestal.com) ;)

      Usuń