Grzanie..

Ostatnio, niewiele myśląc podjąłem decyzję, że zmieniam piec w garażu. Ta locha, która aktualnie była nic a nic nie grzała. A to za sprawą płaszcza wodnego, który skutecznie izolował piec.
Stwierdziłem, że nic nie grzeje tak dobrze jak zwykła poczciwa koza.
Kupiłem nowy piecyk. Nowy tylko z nazwy, gdyż padło na używaną kozę.
Znalazłem fajną ofertę na jednym z portali ogłoszeniowych. Grzech było nie wziąć. Póki co muszę trochę zainwestować, ale zwróci się kasa po oddaniu starego pieca na złom.

Wczoraj za pomocą brechy wytargałem stary piec, a waży chyba z 200kg.
Niestety, ale kozę chcę podłączyć do komina za pomocą rury ze stali nierdzewnej tak aby sama rura dodatkowo pełniła rolę grzewczą. Tak więc otwór w kominie musiałem wczoraj zamurować.




Nową kózkę widać w tle na zdjęciu pierwszym. Fajnie, że jest żeliwna, tak więc nie przepali się po dwóch sezonach.
Dzisiaj zakupiłem jeszcze rozetkę do zamurowania w ścianie. Jutro muszę wykuć otwór i wstawić ją na swoje miejsce. Rurę kominową zamontuję jak sklep zrealizuje zamówienie.

Skoro już przy grzaniu jesteśmy, to do Punktaka wpadły kratki wentylacyjne z wersji sporting z czarnymi klapkami i srebrną obwódką :)

Jest zdecydowanie ładniej!



A były takie zwykłe kremowe jak dolna część deski rozdzielczej.



Docelowo planuję kiedyś znaleźć kokpit z HGT z miejscem na zmieniarkę CD i tam umieścić CB, które i tak czeka na zmianę na coś nowszego, ale spokojnie. Po malutku, powoli :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz