Ręczniki FSM i inne prezenty

Ostatnio dawno mnie tu nie było. Czas nadrobić zaległości.
Na facebooku opublikowałem zdjęcie, że od znajomego dostałem ostatnio prezent.





 Niespodziewałem się kompletnie co może być w środku. Poinformował mnie tylko słowami "Będzie Pan zadowolony" - i faktycznie! Miał rację! Zadowolony to mało powiedziane! Opadła mi szczęka.

Zacznę od kolejnego talerzyka deserowego FSM. Nie wiem jak Wam, ale mi strasznie się one podobają i nigdy nie uznam, że mam ich już wystarczająco dużo by przestać je zbierać.
Każda kolejna sztuka tak czy siak jest dla mnie równie cenna i traktowana jest tak jak pozostałe - z niebywałą dbałością o to by nic się jej nie stało. Nie są używane, po prostu leżą na regale i cieszą oko :)



Drugą rzeczą jaką znalazłem w środku był szklany "przycisk". Myślę, że ma zastosowanie biurowe, własnie jako przycisk do dokumentów na biurku. Fakt, jest to zupełnie nowy gadżet, ale wydany z okazji 40 lecia rozpoczęcia produkcji Fiata 126p w Tychach. Wydaje mi się, że gadżet ten dostali teraz wybrani obecni pracownicy FAP. Raczej nie jest to gadżet który można kupić "od tak".



Znalazłem również dwie książki - co prawda mam je, ale jak to mówię - nigdy zbyt wiele, zwłaszcza, że "Jeżdżę..." jest naprawdę w ładnym stanie, więc tymbardziej warto ją mieć!



Wewnątrz prezentu była różnież przepiękna koperta z logo FSM oraz wizerunkiem Fiata 126p. Jest przepiękna! Może dla Was wydaje się to dziwne, ale KOCHAM takie gadżety :)







I teraz to co lubię najbardziej!


RĘCZNIKI!


KOLEJNE :D :D :D





Według moich obliczeń, powinienem mieć ich w tej chwili JEDENAŚCIE! I mimo tego, że sporo z nich mam w kilku sztukach, to i tak każdy z nich cieszy równie mocno, a każdy kolejny traktuję jako jedną z najcenniejszych zdobyczy. Każdy z nich jest prezentem i doskonale wiem od kogo i w jakich okolicznościach otrzymałem. To jest być może dziwne i chore, ale tak już mam...


Jeszcze raz dziękuję! Osoba która to czyta wie, że o niej mowa :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz