PORSCHE

Podczas mojego pobytu w Stuttgarcie, zwiedziłem muzeum marki Mercedes, o czym pisałem we wcześniejszych postach.
Będąc w tym miejscu nie mogłem sobie odmówić wizyty w muzeum PORSCHE.

Moim marzeniem nie do spełnienia jest najstarsza odmiana 911-ki w nadwoziu TARGA.
Nie ma nic piękniejszego, niż wspaniały sportowy klasyk, z ogromną szybą z tyłu i szerokim pałąkiem. Chociaż wiem, że nigdy mnie nie będzie na nią stać, miałem szansę przyjrzeć się z bliska.
Całe muzeum zaliczam do tych, godnych polecenia, każdemu fanu marki jak i zabytkowych samochodów.
Całość może nie wywiera tak ogromnego wrażenia na mnie jak Mercedes, bo bardziej kojarzy mi się z luksusowym salonem sprzedaży, to niestety, ale stety.. muszę stwierdzić, że w naszym kraju takiego miejsca nie ma i nie będzie.

Dosyć marudzenia. Kilka zdjęć.

Sam budynek bardzo zwraca na siebie uwagę, niekonwencjonalną stylistyką. Patrzysz i myślisz.." No tak.. Porsche Museum"







Nie brakowało wyścigowych modeli:




Czysty klasyk gatunku:



Nie brakowało również wyścigowych wersji popularnych modeli Porsche:




A tutaj, ultra lekkie nadwozie, w całości wykonane z laminatu (żywica zbrojona tkaniną z włókien szklanych). Całość powieszona w powietrzu.



No i to co kocham najbardziej. TARGA! 



Swoją drogą, wspaniale, że Porsche zdecydowało się na powrót do tej zapomnianej na jakiś czas, konstrukcji nadwozia.
Co prawda dzisiejsza 911 Targa4, to już zupełnie coś innego, ale charakterystycznie przeszklona tylna powierzchnia, wsparta na szerokim pałąku, od razu zdradza swoje korzenie.
Patrząc na nowy model od razu wiemy, że to Targa.

Reasumując. Porsche to Porsche. Nic dodać, nic ująć.

1 komentarz:

  1. Bez względu na to, czy jesteś na trasie, czy po prostu wyjeżdżasz z domu, awaria samochodu może zdarzyć się w najmniej oczekiwanym momencie. Dlatego warto znać usługi takie jak te oferowane przez https://wawa-hol.pl/. Dzięki temu, w razie potrzeby, możemy liczyć na szybką i profesjonalną pomoc drogową, która pozwoli nam wrócić na drogę jak najszybciej.

    OdpowiedzUsuń