Trudne sprawy...

Wiedzieliście, że coś się szykuje.
Nie bez powodu wydaje się sporą sumę pieniędzy w sklepie lakierniczym na kilka puszek.
Uchylę nieco rąbka tajemnicy. Krystian poprosił mnie o zaopiekowanie się Jego motocyklem. Srebrne płaty boczne i reszta detali w ciemnej śliwce zdecydowanie musi zmienić kolor - padło na? Ha! Tego Wam jeszcze nie zdradzę!
Odklejamy wszystkie lepy oraz tank pada.
Po chwili grzania opalarką nie było śladu po kleju.
Później matowienie tego wszystkiego.
Zajęło mi to dwa dni po dobrych kilka godzin -  w sumie uzbierała by się dniówka z nadgodzinami :P
Przedni błotnik, płaty boczne (P+L), zadupek, zbiornik, czasza pokryte podkładem:

Szwagier też poprosił mnie abym zrobił porządek z Jego kołpakami - oryginalne raz już malowane spreyami niestety straciły swój urok. Wszystko wyglądało tak:

Darcie do gołego plastiku, oklejanie i podkład zwiększający przyczepność:
Przy okazji zająłem się też felgami stalowymi oraz alu kolegi Ormo, ale te zdjęcie musi Wam wystarczyć - reszta w swoim czasie ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz