Skrzynia - dzień 3 // Zabieraki...

W zeszłym tygodniu rozebrałem nieco skrzynię biegów do swapa. Nieco - idealnie pasuje tutaj to słowo ponieważ rozbierając ją szybko się poddałem. Tak, nie ma się czego wstydzić, ale stwierdziłem, że odpuszczam temat, bo nie mam czasu na to by rozgrzebać skrzynię na dwa miesiące, a zasoby mojej wiedzy nie pozwolą mi na wykonanie tego w znacznie krótszym terminie. Nie mogę unieruchomić CC na dłużej niż do pierwszego śniegu, tak więc rozkręciłem tylko miejsca gdzie łączą się elementy obudowy i oczyściłem wszystko ze starego silikonu. Docelowo skrzynia ma być skręcona z nowym uszczelnieniem.

Tutaj wszędzie pójdzie silikon:

Dzisiaj z rańca Cento wstawiłem do garażu i sądzę, że dzisiaj zabiorę się za rozbiórkę i demontaż silnika. Zobaczymy jak mi z tym wszystkim pójdzie.

W piątek natomiast wymieniłem zabieraki w Małym. Głośne chrobotanie podczas gwałtownego ruszania niedawało mi spokoju. Co prawda nie były "ukręcone" ale profilaktycznie wolałem je wymienić i dmuchać na zimne bo co by było gdybym zatrzymał się na środku skrzyżowania czy przejazdu kolejowego?
W sumie to chciałem tylko zerknąć w zabieraki i przeguby, żeby sprawdzić co się dzieje, ale stwierdziłem, że nie ma sensu tego tak składać. Asia na szczęście dostarczyła mi w piątek nowe zabieraki ze sklepu, bo ja nie miałem możliwości wyrobienia się czasowo do sklepu (praca do g.16:00).

Nie ma miejsca na zamienniki - tylko Ricambi Originali:

Stary vs. Nowy:

Rowki już troche wyrobione:


Wiadomo, że po wszystkim Mały zasłużył na mycie. W końcu auto zawsze musi być czyste i myć je trzeba minimum raz w tygodniu ;)


P.s. I uwierzyć, że ja się tam w środku normalnie mieszczę i jest jakby komfortowo :P

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz