600ta c.d

Wczoraj wreszcie poświęciłem trochę czasu na składanie 600ty.
Na pierwszy ogień poszły tłoki które musiałem włożyć do cylindrów. Co jak co, ale zakupione narzędzie sprawdza się super! Nie ma co zaprzątać sobie głowy jakimiś dziwnymi patentami typu izolacja z przewodów elektrycznych itp.


Następnie nowe uszczelki miedziane pod cylinder.




Wyczyściłem dno miski olejowej z syfu. Sporo tam było gnoju. Jak mam zalać motor świeżym olejem to nie można odstawić takiej szopki :P


Nowe gumki osłon popychaczy i główka na swoim miejscu.


Główka dokręcona.



Profilaktycznie wymieniłem termostat, chociaż ten stary wygląda dobrze to nie mam pewności czy się otwiera.



No i prawe oblachowanie już na swoim miejscu. Niestety niska temperatura wzięła nade mną górę i nie byłem w stanie wysiedzieć dłużej w garażu. Dzisiaj składam resztę i wyciągam skrzynię biegów.
Yo!



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz