Beige !

Więc tak..

Wczoraj na profilu na FB opublikowałem zdjęcie umowy kupna nowego pojazdu w mojej stajni.
Celowo zamazałem wszystkie dane, abyście nie wiedzieli co takiego zanabyłem.
Ale po dzisiejszym dniu stwierdziłem, że muszę się oficjalnie pochwalić. Otóż.

Jestem właścicielem Pięknego Fiata 126p. Jest to model ST z pierwszej serii.
Rok produkcji 1976!
Kupiony od pierwszego właściciela.
Co tu dużo mówić, z Asią staraliśmy się o niego dobre pół roku, chociaż "odwiedzaliśmy" auto od roku.
Załatwiliśmy kontakt z właścicielem i od pewnego momentu ciągle nakłanialiśmy go do sprzedaży.
Całej historii nie będę opowiadał, ale łatwo nie było.
Otóż. Oficjalnie jest już mój!

Jeśli chodzi o jego oryginalność, to nie pasuje tylko kilka elementów, które bez trudu będę wstanie przywrócić.

Tak w skrócie:
-Zielone wnętrze,
-Białe pasy,
-Jednoczęściowa wykładzina,
-Gładka kierownica cienka,
-Licznik kapliczka do 130kmph.
-Silnik 600!


Jest piękny. Wymaga trochę pracy, ale to nie będzie żaden problem, bo jak na 36 lat to jest zachowany naprawdę świetnie!



Dzisiaj wlałem w niego trochę bezołowiowej i zmieniłem akumulator. Następnie wykręciłem świece i wlałem strzykawką trochę oleju do cylindrów. Auto długo stało i istniało podejrzenie, że cały olej spłynął do cylindrów. Sprawdzam olej na miarce - czysty prawie jak ze sklepowej butelki.
Świece wykręcone. To nic. Ssanie w górę i start.. auto kręci kręci i nie odpala.
Po kilku próbach wreszcie odpalił!
600ka gada pięknie, miejscami jeszcze trochę nierówno, ale pięknie!
Na razie przemówiła do mnie w języku włoskim, muszę go tylko nauczyć języka polskiego i współpraca powinna być owocna!

Reszta zdjęć niebawem! YO!!!!!!!!!!!!!!!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz