Kanał c.d.

Od przedwczoraj walczę z kanałem w garażu.
Kto był to wie ile w nim było wody, gruzu i bagna.
Po odbiciu wszystkich desek zabrałem się za wybieranie gruzu.
Niestety ktoś bardzo inteligentny nie miał co zrobić z gruzem to zasypał kanał. Połowę wybrałem dwa lata temu, ale sporo było nadal w nim syfu.
Wczoraj wypompowałem wodę prawie do zera, wybrałem gruz i udało się zrobić szalunek wykorzystując stare dechy. Wywiozłem 12 taczek pełnych gruzu.

Początek kanału Szwagier przykrył resztką betonu.

Zrobiłem porządek i z szalunkiem wygląda to tak:

Dzisiaj wybrałem cały zebrany na dnie syf i wodę - w ruch poszła szufelka i wiadro ;)
Zabrałem się za kucie małej studzienki w dnie kanału. Docelowo będzie tam umieszczona pompa do wody brudnej która będzie wyciągać całą wodę z kanału.
Myślę, że zda egzamin, jutro muszę jeszcze trochę podkuć i wymurować ścianki.
Tak czysto to tam jeszcze nigdy nie było. Zostało skończyć studzienkę, pospawać drabinkę, przciąć dechy na górę :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz