Miałem chwilę czasu więc zająłem się lakierem w BravoJA.
Na początek konkretne mycie na dwa wiadra, następnie suszenie i wydmuchiwanie wody spod uszczelek. Później przyszła pora na glinkowanie.
Jak to samochód po zimie, miał w lakierze sporo różnych zanieczyszczeń.
Tak to się przedstawiało:
Użyłem żółtej glinki od ValetPRO
Później znów mycie samochodu i jego suszenie. Musiałem również okleić wszystkie elementy gumowe i plastikowe.
Przyszła pora na kolejny zabieg - położyłem, a raczej przetestowałem produkt AutoGLYM S.R.P.
Produkt moim zdaniem godny polecenia. Aplikujemy go podobnie jak wosk. Politura ta ma właściwości lekkościerne, dzięki czemu usuniemy sporo drobnych mikrorys. Samochód stał się zdecydowanie bardziej gładki w dotyku i poprawił się na nim połysk :)
Niektórzy twierdzą, że nadaje "plastikowego połysku". Moim zdaniem jest spoko.
No i później najprzyjemniejsza część czyli woskowanie. Postawiłem na przetestowanie kolejnego wosku. Fusso Coat.
Wosk jak wosk. Nie pachnie rewelacyjnie, ale daje fajny gloss i podobno potrafi dość długo utrzymać się na samochodzie. Zobaczymy.
Efekt jest jak najbardziej zaskakujący:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz