Linka, linka, linka

Wczorajsze popołudnie upłynęło pod hasłem "Linka linka linka". Miałem wreszcie chwilę czasu dla Beżowego. Profilaktycznie wymieniłem wszystkie linki od sterowania silnikiem.
Problem był taki, że cięgna ssania nie można było wyciągnąć do końca i chodziło strasznie ciężko.
Winowajca? Oceńcie sami...Tak więc wymieniłem całą linkę z pancerzem. Aby tego dokonać oczywiście trzeba było rozebrać tunel i pokrywę tylną tunelu, tuż przed kanapą.



Przy okazji naprawiłem sterowanie klapką ogrzewania, gdyż nie mogłem "zakręcić kranu" czyli przymknąć tej klapki odcinając dopływ ciepłego powietrza.
Zmieniłem też linkę gazu gdyż nie wiem w jakiej kondycji była stara, a pedał również chodził bardzo ciężko.
Udało też się zrewitalizować go. Tzn, został wyczyszczony z syfu, nasmarowany, wytarty z rdzy i lekko podlakierowany. Jest ok, chodzi lekko i po zmianie linki gazu, całe sterowanie przepustnicą odbywa się lekko i bez problemów. Poprzednio po wdepnięciu gazu do dechy, pedał blokował się w pozycji maksymalnego otwarcia przepustnicy :P



Zmieniłem też linkę sprzęgła, gdyż w starej skończył się zakres regulacji i miałem wrażenie, że cały pedał również nie pracuje lekko mimo nowego sprzęgła.





Muszę jeszcze wyregulować skok jałowy pedału.
Tak więc zmienione linki - ssania, gazu i sprzęgła + odświeżony pedał gazu.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz