Mobilki mobilki

Wczoraj zamontowałem moje CB które jeździło w CC.
Co prawda w razie potrzeby zakładałem antenę na magnesie, radio kładłem pod fotel, gniazdo do zapalniczki, ale takie rozwiązanie nie do końca mi odpowiadało.
Wiecznie plątające się kable od anteny, szukanie gruszki po całym samochodzie, wiecznie zajęte gniazdo zapalniczki.. eee to nie dla mnie.
Lubię porządek w aucie.

Tak więc, szukałem odpowiedniego miejsca na montaż radia i tak oto padło na półkę z prawej strony kierownicy.  Radio w zasięgu ręki, gruszka leży sobie na półce na górze. Idealnie!
A więc:



Koniecznie chciałem zrezygnować z zasilania za pomocą gniazda zapalniczki, tak więc zasilanie poprowadziłem wzdłuż fabrycznej wiązki.


 Wyszło grodzią w okolicy akumulatora:


Następnie w półce wywierciłem trzy małe otwory na przewód antenowy tak aby zmieściła się wtyczka. Resztę poprawiłem okrągłym pilnikiem do metalu, żeby miało to ręce i nogi:


Kabel antenowy schowałem pod plastikowymi osłonami tylnego słupka i progów. Koniec przewodu wypuściłem tuż przy słupku A. Aktualnie całość jest schowana pod uszczelką do wysokości deski rozdzielczej tak więc nigdzie kabel nie jest widoczny.


Plus takiego rozwiązania jest taki, że nadal mogę w każdej chwili zdjąć antenę z dachu i schować do bagażnika, przewody są pochowane, tak więc nikt się o nic nie potknie, zaplącze itp.



I radyjko już na swoim miejscu. Przetestowane, działa dobrze :)




A do kolekcji wkroczyła też kolejna wpinka - dawno nie szukałem :)


2 komentarze: