Początkiem tego roku miałem ogromną przyjemność podróżować do Meksyku.
Moje pierwsze skojarzenie z Meksykiem to Tequilla i kuchnia Meksykańska, ale gdy pomyślę o motoryzacji to od razu przed oczami mam VW Garbusa, który produkowany był w zakładach VW Puebla do 2003 roku.
Muszę przyznać, że nie zawiodłem się - kuchnia Meksykańska jest rewelacyjna a przechadzki po ulicach były rajem dla mych oczu. Garbusy, wszędzie Garbusy. Seryjne, tuningowane, zachowane w świetnym stanie jak i graty. To wszystko sprawia, że cieszysz się jak dziecko kiedy widujesz je na każdym kroku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz