Ignac w Maluch Cafe!

Jakiś czas temu, otrzymałem wiadomość z prośbą o kontakt pod wskazany numer telefonu.
Okazało się, że rozmawiam z właścicielem kawiarni Maluch Cafe.
Podczas rozmowy padła propozycja drobnej współpracy, ale szczegóły mieliśmy ustalić na miejscu.
Od wczoraj w kawiarni można oglądać część mojej kolekcji, ale również i pozostałe gadżety należące do Maluch Cafe.

Ale po kolei...




W piątek pojechalismy do Bielska Białej, gdzie spotkaliśmy się z Dawidem. Po kilku godzinnej rozmowie ustaliliśmy, że dnia następnego przyjeżdżamy z moją kolekcją.
W sobotę późnym wieczorem (a właściwie w nocy) byliśmy na miejscu. Początkowo Dawid pokazał nam wszystkie skarby, opowiadając - co, gdzie, skąd i dlaczego. Zaprezentowano nam również prawie wszystkie zakamarki zarówno lokalu, jak i całej kamienicy. Byliśmy zachwyceni, wystrojem i klimatem jaki tam panuje.
Musieliśmy jednak zabrać się do pracy.




Ustaliliśmy, że zajmuję gablotkę przy schodach, chociaż koncepcji było kilka.
Najpierw wspólnie wypakowaliśmy wszystkie rzeczy celem oględzin ;)





Powyższe zdjęcie chyba idealnie odzwierciedla, jak bardzo oboje jesteśmy zakochani w tych drobnych rzeczach. Czas jednak uciekał i musiałem kompletować gablotkę.




To dopiero breloczki a było też trochę wpinek:


Jak wstępnie udało ogarnąć się ten mój chaos, zabraliśmy się za układanie pamiątek w gablocie.


Cały czas oczywiście komentowaliśmy różne fakty, pamiątki i opowiadaliśmy anegdoty o Maluchu.
Fantów na półkach przybywało :)




Jednak wszyscy byliśmy na tyle zmęczeni tym wszystkim, że postanowiliśmy dokończyć rano. Prace przerwaliśmy po 2 giej w nocy. Już dzień wcześniej ze strony Dawida i obsługi Maluch Cafe, padła propozycja abyśmy zostali na noc. Wahaliśmy się co prawda, ale faktycznie teraz - niewyobrażam sobie abyśmy mieli wracać w nocy do domu. Byliśmy naprawdę bardzo zmęczeni.
Tak więc otrzymaliśmy klucze od apartamentu i mogliśmy się rozpakować.

Kolejnego dnia rano, po przebudzeniu. Mogłem przyglądnąć się kapitalnej wręcz balustradzie balkonowej. Trzeba przyznać, że kreatywność i umiejętność wykorzystania odpadów ze złomu powala na kolana. Coś fantastycznego!


Jak to mówią - Diabeł tkwi w szczegółach. Owszem, można kupić gotowe elementy do budowy różnych rzeczy, ale jednak hand made'owe elementy lubię najbardziej. Na pierwszym piętrze, balustrada wykonana jest również z czegoś niekonwencjonalnego. Ale o tym nie będę mówił, po prostu musicie tam jechać, zostać na noc i oglądać!

Wróćmy jednak do kolekcji. Pracy mieliśmy nadal równie dużo. Zadecydowaliśmy wspólnie, że moje ręczniki FSM wylądują w antyramach.




Nie ukrywam, ale dopiero teraz widzę jak wspaniale się prezentują.
Jeden z nich trafił nad przejście:



Drugi jest w łazience!


Gdy już wszystko zrobiliśmy pojawili się pierwsi goście. Równie zafascynowani tym miejscem tak jak my.
Muszę przyznać, że taka kawiarnia istnieje tylko jedna na świecie i znajduje się w Bielsku Białej!
Jeśli jeszcze nie byliście, nie macie innego wyjścia jak wsiąść w auto/autobus/pociąg/na rower lub po prostu przjść na piechotę na Bielską starówkę! Uwierzcie mi, miejsce to jest niezwykłe nietylko dla mnie jako fanatyka Fiata 126p, ale dla każdego z Was również takie będzie. Zastanówcie się szczerze, czy nigdy nie jechaliście Maluchem? Czy nikt z Waszej rodziny nie miał Malucha?
Czy nie macie z nim wspomnień z dzieciństwa?
W Maluch Cafe wrócicie do tych chwil i będziecie przypominać sobie różne Wasze historie.
Mało tego, kawiarnia jest tak bogata w gadżety i pamiątki, że bez względu na to gdzie zajmiecie miejsce, trudno będzie Wam oderwać wzrok od czegokolwiek. Tam się nie da nudzić, nie można wyjść bez uśmiechu na twarzy. Naprawdę Maluch Cafe to fantastyczna kawiarnia. Nie wynika to tylko z przyjemnego wystroju, mnogości pamiątek, pysznego menu, ale również z atmosfery jaka tam panuje. Przez te dwa dni, po raz pierwszy mniej więcej widziałem jak wygląda prowadzenie takiego lokalu "od kuchni". Niestamowite jest to, jaka panuje atmosfera pomiędzy pracownikami oraz z jak wielkim zaangażowaniem i pasją podchodzą do prowadzenia kawiarni. Nigdy czegoś takiego nie doświadczyłem i wiem, że warto tam wracać choćby na chwilę, żeby przenieść się w magiczny świat Małego Fiata!




Po więcej szczegółów odsyłam na stronę:www.maluch-cafe.pl
Szukajcie też na FACEBOOKU!

2 komentarze:

  1. Gratkii! Super kolekcja Mistrzu :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki wielkie :) wpadaj do Maluch Cafe, bo celowo na zdjęciach nie pokazałem wszystkiego :)

    OdpowiedzUsuń