Pierdoły

Zacznę od prezentu jaki dostałem od Asi :)
Mała rzecz a cieszy. Na dodatek naszywka jest w niebieskim kolorze!


Jeszcze raz dziękuję za niespodziankę! Maluch jest kozacki!

Drugim prezentem którym chciałem się pochwalić to lusterko które od kilku dni zdobi kierownicę w Ukrainie. Rower jest wreszcie sprawny. Wymieniłem w niej łożyska w korbie, nowe kliny. Wszystko wysmarowane, tak więc nie ma lipy. Jeszcze czeka mnie jedna poprawka tylnej piasty, ale to w wolnej chwili sobie ogarnę. Czeka mnie też wymiana opon bo tylna nie ma bieżnika :D

Lusterko wyprodukowane w Gnieźnie przez firmę Gozamet -  1979r, daje radę.
Zmieniłem też chwyty kierownicy na te które były pierwotnie. Na szczęście nie śmierdzą już wodą kolońską marki "Korsarz" po poprzednim właścicielu. Problem był tego typu, że wystarczyła krótka przejażdżka i ręce tak śmierdziały, że szok.
Zmieniłem też lampę na kwadratową która była pierwotnie. W skrócie, nie planuję "modyfikacji" stylistycznej roweru, więc niech będzie wszystko z epoki.






No i lustereczko.






No i ostatni punkt dzisiejszego programu.
Udało mi się zdobyć tapicerkę deski rozdzielczej z pierwszej serii. Nie jestem pewien tylko czy jest to oryginał czy wyrób rzemieślniczy. Jest tam wycięcie pod radio. Napewno lepiej będzie wyglądać niż to z drugiej serii.


Pierwsza seria:


Druga seria:


Będzie?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz