Część mojej kolekcji związanej z Fiatem 126p i fabryką FSM znajduje się w Maluch Cafe w Bielsku Białej.
To nie oznacza, że w domu nie mam niczego. Wręcz przeciwnie. Fantów cały czas przybywa.
Zaczynamy:
Dawid - właściciel Maluch Cafe sprezentował mi taki proporczyk. Jest świetny. W sumie to promuje chyba jakąś zakładową kapelę ;) Znaczek FSM jest? Jest!
W drodze transakcji wymiany czyli tzw. "Machniom" otrzymałem też taką mapę rozmieszczenia dawnych zakładów.
Kupiłem również kolejny medal. Takiego jeszcze nie miałem w swojej kolekcji. Szkoda tylko, że nie ma etui.
Udało mi się również kupić kolejny egzemplarz książeczki z żartami o Maluchu.
Szczerze to sam nie wiedziałem, że taka sytuacja ma miejsce. Popatrzcie poniżej.
Wyglądają z pozoru identycznie. Dawid uświadomił mnie, że jednak nie!
Trafiłem wydanie w języku francuskim! :)
Poniżej mój ulubiony żart w dwóch językach:
Mam też nowy brelok.
I klips do dokumentów FSO - kolejny prezent:
Będąc ostatnio w Warszawie, odebraliśmy z Asią ten oto drewniany talerzyk. Dostałem go w prezencie, więc wszystko ukartowała za moimi plecami, twierdząc, że jedziemy załatwić coś dla Niej.
Kopara mi opadła!
Muszę przyznać, że cała sytuacja była bardzo ciekawa i zaskakująca, a sam sprzedający okazał się niesamowicie wympatyczny. Mam nadzieję, że spotkamy się kiedyś na niejednym zlocie ;)
Trafiłem również prospekt reklamowy dla Maluchów wersji Red i Brown, z przeznaczenia na rynek niemiecki. Niestety stan jest średni, mocno zniszczony i lekko potargany.
To nie koniec.
Dostałem również w prezencie taki itinerer przedstawiający - no właśnie:
To nadal nie koniec - w prezencie dostałem również DŁUGOPIS!
Teraz coś co wywarło na mnie naprawdę duże wrażenie. Dostałem od rodziców kilka listów pochwalnych. Mama i Tata otrzymali je za wzorowe wypełnianie obowiązkow w pracy.
Imiona i nazwiska celowo zamazałem. Jest to na tyle osobista pamiątka, że jednak nie chciałbym aby "latała" w całym internecie.
Tyle na dzisiaj! Wszystkiego dobrego w Nowym Roku!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz